PRC. | 29.08.2023 6:32. aktualizacja 29.08.2023 8:21. Wielki strajk kontrolerów. Mogą sparaliżować loty w całej Francji. 4. Największy związek zawodowy kontrolerów ruchu lotniczego we
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej - jako podmiot zatrudniający kontrolerów - przekazała, że ze względu na toczące się rozmowy ze związkowcami, nie komentuje sytuacji. 31 marca z pracy w PAŻP odeszły 44 osoby. Wraz z końcem kwietnia upływają terminy wypowiedzeń kolejnych 136 osób. Tym samym zostanie tylko 36 kontrolerów lotów.
To nie był strajk - twierdzi rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. "Niedyspozycja" kontrolera lotu? lotnisko Chopina 06.12.2019, 08:45 tylko nasz protest, protest kontrolerów
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. Autor: PAP/AT •8 kwi 2015 12:17 Skomentuj Odnotowano poważne zakłócenia w ruchu lotniczym z powodu strajku kontrolerów lotów we Francji. Francuska Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego (DGAC) zaapelowała do przewoźników o prewencyjną redukcję połączeń o 40 procent. Ryanair ubolewa z powodu "egoistycznych działań niewielkiej liczby pracowników" (fot. fotolia) - Rano na paryskich lotniskach Roissy-Charles de Gaulle i Orly odwołano te loty, o których wcześniej było wiadomo, że mają być anulowane. Żadnego połączenia nie odwołano w ostatnim momencie - powiedział anonimowy pracownik lotniska. Dodał, że pozostałe loty są nieco opóźnione, a w najbliższych godzinach opóźnienia te mogą się zwiększać. Linie Air France zapowiadały we wtorek (7 kwietnia), że odwołają 40 proc. lotów na średnich dystansach, ale zrealizują prawie wszystkie połączenia na dalekich trasach. Tani przewoźnik Ryanair informował, że odwoła ponad 250 połączeń. Linie te ubolewały z powodu "egoistycznych działań niewielkiej liczby pracowników".Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na Główny związek zawodowy kontrolerów ruchu powietrznego SNCTA, zrzeszający 41 proc. z 4 tys. pracowników, wezwał członków do przerwania pracy 8 i 9 kwietnia, a także od 16 do 18 kwietnia i od 29 kwietnia do 2 maja. Związek domaga się negocjacji przede wszystkim na temat organizacji pracy i wieku emerytalnego kontrolerów. W paryskich portach lotniczych w środę rano było spokojnie, a pasażerowie zostali uprzedzeni o zmianach w połączeniach. W porcie lotniczym Lyon-Saint-Exupery, w środkowej Francji, odwołano 32 proc. lotów, a pozostałe miały średnio 1,5 godziny opóźnienia. Na lotnisku Tuluza-Blagnac, na południowym zachodzie kraju, anulowano 53 proc. połączeń. Gorsza sytuacja panuje w Montpellier, na południu, gdzie zgodnie z rozkładem odbywa się tylko 22 proc. lotów. PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Personel linii lotniczych wiedział, kiedy zaprotestować, by przewoźnicy zauważyli ich skargi. Daty strajków w dużej mierze się pokrywają i przypadają na ostatnie dni czerwca i początek lipca. Załoga wycelowała więc idealnie w sam początek okresu wakacyjnego. Pechowi klienci zostaną uziemieni i stracą część urlopu na załatwianiu alternatywnych form transportu, reszta obserwując, co się dzieje, mocno się pewnie zastanowi, zanim zdecyduje się na zakup biletu lotniczego. Wszystko przez to, że osłabione pandemią linie lotnicze nie nadążają za popytem. Chętnych na latanie jest multum, a niektórzy przewoźnicy i lotniska zwolnili w trakcie kryzysu nawet połowę pracowników. I teraz ta połowa musi obsłużyć niemal tylu ludzi, ilu latało przed pandemią Covid-19. A ruch dynamicznie rośnie. Dla przykładu przez warszawskie Okęcie w maju przewinęło się 76 proc. pasażerów w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 r. Ryanair odwołuje loty Skutek jest łatwy do przewidzenia. W rozmowie z przewodnicząca ZZPPiL w PLL LOT Agnieszka Szelągowska mówiła, że po masowych zwolnieniach narodowemu przewoźnikowi brakuje personelu, a nowy narybek nie garnie się do rekrutacji. Już teraz moi koledzy i koleżanki mówią, że liczba godzin jest na granicy tego, co jest dozwolone przepisami. W wakacje szykuje się orka, nie będzie żadnych urlopów. Wszystkie ręce na pokład – relacjonowała Szelągowska. Podobnie sytuacja wygląda w innych firmach lotniczych. W PLL LOT o strajku na razie się nie mówi, za to za granicą aż wrze. W najgorszym położeniu jest Ryanair, który rozwścieczył pracowników chyba we wszystkich kluczowych z punktu widzenia wakacji krajach. W Hiszpanii personel lowcostu zastrajkuje 24,25,26 i 30 czerwca, a potem jeszcze 1 i 2 lipca. W Portugalii i Belgii załoga porzuci stanowiska 24-26 czerwca. We Francji strajk potrwa od 25 do 26 czerwca, Włosi przerywają pracę tylko na jeden dzień – 25 czerwca. poleca Irlandczycy płatali już jednak w przeszłości klientom takie psikusy. Wydaje się wręcz, że szef linii Michael O’Leary nie może żyć bez prowadzenia otwartej wojny z pracownikami przynajmniej raz na kilka lat. Wyjątkowość sytuacji polega na tym, że w ślad za Ryanairem idzie wiele innych linii. Lecisz? Sprawdź e-maila Jedną z nich jest Air-France-KLM. Piloci grupy wezwali do strajku 25 czerwca. Z kolei ta część firmy KLM, która odpowiada za przerzucanie bagażu na lotnisku Schiphol, grozi, że sparaliżuje pracę portu, jeśli do 1 lipca nie otrzyma od pracodawcy zadowalającej oferty. Propozycja trzyprocentowej podwyżki pracowników KLM Ground Services, jak widać, nie zadowala. On the back of EasyJet cabin crews in Spain voting to strike and British Airways balloting their staff today for strike action seems airline staff and and airlines across Europe are determined to self harm— Alan FRAZER (@apoliticaleye) June 23, 2022 Gorąca atmosfera panuje też w Brussels Airlines. Linia pisze, że między 23 a 25 czerwca miała przewieźć 70 tys. ludzi. Ale nie przewiezie, bo z powodu strajku jest zmuszona do odwołania ponad 500 lotów. Po 29 czerwca od stanowisk pracy mogą odejść też zatrudnieni w skandynawskich liniach SAS. Do strajku szykuje się łącznie około tysiąca pilotów. W podobnym czasie w kropce znajdą się też klienci easyJet. Załoga lowcostu rozciągnie strajk na cały miesiąc i szykując się na lot, warto to sobie rozpisać, bo harmonogram przerw w lataniu wygląda następująco: 1-3 lipca15-17 lipca29-31 lipca W bliżej nieokreślonym terminie do protestu podejdzie też personel naziemny i pokładowy British Airways. Dokładnych terminów nie podała również Lufthansa, ale istnieje spore ryzyko, że jeśli szefowie spółki nie dogadają się z pracownikami podczas negocjacji zaczynających się 30 czerwca, to niemiecki przewoźnik dołączy do długiej listy wymienionej powyżej. W najbliższym czasie udanie się na lotnisko bez uprzedniego przewertowania skrzynki mailowej wydaje się czymś w rodzaju sportu ekstremalnego. Ryzyko, że linia powiadomi nas o odwołaniu połączenia, jest prawdopodobnie większe niż kiedykolwiek w historii. No, może z wyłączeniem samego początku pandemii. Strajki na lotniskach Branża lotnicza nie ogranicza się jednak tylko do przewoźników. Z potężnymi problemami wciąż boryka się amsterdamskie lotnisko Schiphol. Związek zawodowy FNV twierdzi, że do normalnego funkcjonowania brakuje tysiąca pracowników. Z obsługą ruchu nie radzą sobie też porty w Dublinie i Manchesterze. Wciąż niejasna jest też przyszłość polskiego nieba. PAŻP i Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego mają czas, by dojść do porozumienia tylko do 10 lipca. W ostatnich dniach pełnomocniczka związkowców Anna Garwolińska oskarżyła Agencję o łamanie już przyjętych ustaleń, ale bojowe nastroje zostały ugaszone dosłownie w kilka godzin. Pokazuje to jednak, że negocjacje wciąż mogą zakończyć się niemiłą niespodzianką, a pasażerowie odlatujący z Okęcia i Modlina nie powinni tracić czujności. Mówiło się, że Covid-19 doprowadzi do tego, że przemyślimy swoje życie na nowo. Pracownicy linii lotniczych, lotnisk i kontrolerzy ruchu lotniczego tak zrobili i jak widać uznali, że nie chcą już wracać do stresującej i często średnio opłacanej roboty. Przewoźnikom nie pozostaje nic innego, jak podnieść ceny biletów, a potem wytłumaczyć pasażerom, że tanie latanie się kończy.
Wtorek, 26 listopada 2002 (23:00) Puste francuskie niebo. Dopiero jutro rano zakończy się 36-godzinny strajk nadsekwańskich kontrolerów lotów. Konieczne było odwołanie dzisiaj siedmiu z dziesięciu lotów pomiędzy Francją i Polską. Na paryskich lotniskach anulowano około 80% rejsów samolotów różnych linii lotniczych. Teoretycznie strajk francuskich kontrolerów kończy się o godzinie rano, ale normalny ruch lotniczy wznawiany będzie stopniowo. Potrwa to co najmniej kilka godzin. Nie wystartuje jeszcze np. samolot PLL„Lot”, który miał lecieć z Paryża do Warszawy o godzinie Później jednak wszystkie pozostałe loty miedzy Francją a Polską w obie strony maja już odbywać się zgodnie z rozkładem. Trzeba dodać, że niebo nad Sekwaną sparaliżowanie zostało w praktyce przez zaledwie garstkę ludzi, bo strajkowało tylko 10% kontrolerów lotów, którzy protestowali przeciwko potencjalnej prywatyzacji ich branży. Jednak tak to już jest – wystarczy strajk nawet niewielkiej części tzw. strażników nieba i bezpieczeństwo ruchu lotniczego przestaje być zagwarantowane. Ale nie tylko Francja boryka się dzisiaj z protestami. Strajki i demonstracje odbyły się także we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Na ulice Rzymu wyszło ponad 20 tysięcy związkowców. Manifestowali w ten sposób swoje poparcie dla pracowników koncernu Fiata, zagrożonych zwolnieniem. W Wielkiej Brytanii natomiast - poza trwającym od 5 dni strajkiem strażaków - protestowali także londyńscy nauczyciele. Foto: Archiwum RMF 23:00
strajk kontrolerów lotu francja